
52

Codziennie wchodzimy na setki, jeśli nie tysiące różnych stron internetowych. Większość z nich ma swoje style i skrypty, które sprawiają, że są one przyjemniejsze w odbiorze. Każdemu jednak zdarzają się różnego rodzaju bugi, które wpływają na to, jak korzysta się z danej strony. Jedną z czołowych witryn wychwytujących takie potknięcia, przede wszystkim pod względem designu, jest Grumpy Website.
Co możemy na niej znaleźć? Przede wszystkim różne filmiki i screeny pokazujące, że podczas tworzenia stron różne firmy, nie pomijając takich rekinów jak Meta czy Google, podejmują decyzje, które sprawiają, iż dana część usługi nie została zaprojektowana zgodnie z zasadami estetyki. Spójrzmy na przykład na to, co widać na Discordzie:
Jak widać, reakcje do posta w odtwarzaczu filmów zajmują więcej miejsca niż sam post, którego nie widać w ogóle na ekranie poza jego początkiem. Z punktu widzenia użytkownika są one tu mniej ważne, bo chcemy przecież dowiedzieć się raczej, co w tym poście się znajduje, nie musząc klikać opcji "Więcej". Problem można było rozwiązać, usuwając reakcje z odtwarzacza, ale jak widać trzeba wykonać jeszcze jedno dotknięcie...
Tu z kolei autor bloga zwrócił uwagę na dość nietypowe zachowanie Instagrama. Po otwarciu aplikacji widzimy nowe zdjęcie, które natychmiast zostaje zastąpione jakąś relacją, zupełnie niezwiązaną z tym zdjęciem. Dlaczego? Tego nie wie nikt poza twórcami Instagrama... a wywołuje to tylko dodatkowe komplikacje, bo jeśli chcieliśmy zobaczyć akurat zdjęcie, które zniknęło, to musimy szukać jego autora - o ile zdążyliśmy go zapamiętać w ciągu sekundy lub dwóch. Koszmar.
Inny post odnosi się do pokazywania użytkownikowi błędów. Super, że strona je wychwytuje - lepiej robić to niż dopuścić do jakiegoś problemu po stronie serwera, który może wpłynąć na bezpieczeństwo aplikacji. Trzeba jednak też mówić, co konkretnie jest nie tak, a powyższy przykład pokazuje, że tak nie zawsze jest. Plik jest niewspierany, ale co powinien zrobić użytkownik? Zmniejszyć rozdzielczość? Zwiększyć? Zmniejszyć rozmiar? Tak dużo pytań, a tak mało odpowiedzi...
Poza stronami internetowymi zobaczyć można również przykłady z życia wzięte. Ot, niby dwa przyciski obok zasilacza, ale weź tu pomyśl, który jest od zasilacza, a który od czegoś zupełnie innego (nawet nie wiadomo w sumie, czego...). Typowe "co autor miał na myśli"; niby mała rzecz, a jednak w pewnym stopniu utrudnia funkcjonowanie, jeśli ktoś nie zna się na rzeczy.
To tylko niektóre z postów, jakie można odnaleźć na Grumpy Website. Od 2017 roku nazbierało się ich już ponad 1300, a z każdym dniem przykładów będzie przybywać. Czego mogą nas one nauczyć? Przede wszystkim podejścia do designu - myślę, że nie tylko w kwestii stron internetowych, ale w zasadzie wszystkiego, z czym będziemy się spotykać w naszym życiu. Ktoś może powiedzieć, że to po prostu zwykłe czepialstwo, ale moim zdaniem takie małe rzeczy też są ważne i warto je wyłapywać oraz poprawiać, aby uczynić Internet lepszym miejscem :) Ja z pewnością będę zaglądać na tę stronę częściej, aby trochę się pośmiać, jednocześnie się ucząc. Skoro można uniknąć powtarzania cudzych błędów, to czemu tego nie robić?