itCNTR wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z naszej aplikacji internetowej, wyrażasz zgodę na naszą  politykę prywatności i politykę dotyczącą plików cookies.
Daj znać czego szukasz...
itCNTR
Kacper Skrzypek
69
Brak ocen

ERNIE: ciekawostka czy konkurencja dla ChatGPT?

2023-09-08
Treść
Dla wielu ludzi sztuczna inteligencja to przede wszystkim ChatGPT. Nie jest to jednak jedyne narzędzie, które powstało na jej bazie. Tydzień temu publicznie udostępniono chińską alternatywę - czatbot o nazwie Ernie, stworzony przez Baidu. Jak ona działa?

Cóż, jeśli chcielibyście porozumieć się z nią w pełni, musielibyście znać język chiński. Co prawda bot ogarnia po części angielski, lecz jego pełną sprawność widać dopiero po przesiadce na "chińszczyznę". Innych języków nie rozumie. To jednak mały pikuś.

Jak można było się spodziewać, Ernie nie mógłby działać, gdyby nie cenzurował pytań, które w Chinach są zakazane. Robi to na dwa sposoby:
  • Jeśli zbliżamy się do tej cienkiej granicy, to po prostu znika pole, w którym wprowadzamy pytanie, i musimy zacząć nową rozmowę; bot sugeruje, że nie może odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie został jeszcze nauczony, jak to robić.
  • Jeśli jednak wprost spytamy się go o coś, co jest niezgodne z oficjalną polityką chińskich władz (np. o niepodległość Tajwanu), to bot nie odpowie w ogóle, prosząc, abyśmy zadali inne pytanie. Co dziwne, dzieje się tak nawet wtedy, gdy pytanie jest całkowicie niezwiązane z Chinami: ten sam komunikat można otrzymać, gdy spytamy chociażby, dlaczego Hawaje są częścią USA.
Ile rzeczy jest w ten sposób "wycinanych"? Trudno powiedzieć.

Nawet jeśli Ernie rozumie tylko chiński, to nie zawsze robi to dobrze. Redaktorzy ChinaTalk poprosili go o wyjaśnienie pochodzenia "wycinania nerek w północnej Birmie". Fraza ta, obecnie spopularyzowana jako chiński lore, odnosi się do zarzutów pobierania organów przez zorganizowane grupy przestępcze w północnej Birmie, gdzie wielu Chińczyków niestety padło ofiarą handlu ludźmi. Jest to trudna językowo fraza, ponieważ w tym konkretnym wyrażeniu słowo oznaczające nerkę jest terminem ludowym 腰子 yāozi, a nie uniwersalnym terminem medycznym 肾 shèn. Znak 腰 yāo, gdy jest używany jako samodzielny znak, odnosi się natomiast do talii. Osoby pytające bota o tę frazę spodziewały się, że ERNIE będzie w stanie przynajmniej odnieść się do zarzutów o pobieranie organów i oszustw w tym kraju, ponieważ ma dostęp do Internetu za pośrednictwem wyszukiwarki Baidu. Tak się jednak nie stało: Ernie nie tylko nie zrozumiał, że chodzi o nerkę, ale wręcz potępił takie zachowania, uważając je za złe, czego w ChatGPT zazwyczaj nie uświadczymy (bo oficjalnie ChatGPT nie ma uczuć).

Czasami, jeśli bot nie wie, jak odpowiadać na pytanie tak, aby odzwierciedlić oficjalną linię chińskiej propagandy, po prostu kopiuje treści z Internetu bez przytaczania źródeł bądź w oparciu o oficjalne dokumenty Chin. Tak się dzieje m.in. gdy spytamy, czy mniejszości etniczne w Chinach mają prawo do politycznego samostanowienia - bot nie odpowie na to pytanie wprost, tylko zacytuje dokument chińskiego rządu na temat praw człowieka. Kiedy zwracamy się do niego bezpośrednio, nie jest łatwo skłonić go do odejścia od scenariusza, zwłaszcza że często zamyka rozmowy. Hipotetyczne podpowiedzi mogą jednak skłonić go do pokazania nowych perspektyw. Był on w stanie na przykład zredagować list do prezydenta USA, Joe Bidena, na temat spostrzeżeń dotyczących społeczeństwa Stanów Zjednoczonych. Czasem potrafi też rozśmieszyć, jak na przykład tu - to odpowiedź na prośbę o namalowanie prawnika:
 


Czym zatem jest Ernie dla kogoś, kto mieszka poza Chinami? W mojej opinii to po prostu ciekawostka, którą warto odnotować, ale której raczej nie używałbym - nie tylko ze względu na barierę językową. Tutaj najjaśniej widać, że nie możemy się spytać bota o wszystko, co chcemy - bo nieprawomyślne pytania są natychmiast usuwane. Nie ma też gwarancji, że uzyskamy satysfakcjonującą nas odpowiedź na pytanie, które uda się jednak zadać. O ile dla nas to nie problem, bo mamy przecież inne, lepiej działające alternatywy, o tyle trudno powiedzieć, ilu Chińczyków będzie w stanie korzystać z czegoś innego niż Ernie. A jednak rynek chiński to dość pokaźny kawałek globu, bo mieszka tam ponad miliard ludzi... Cóż, pozostaje czekać na to, co stanie się dalej!
 
Źródło: ChinaTalk
Kategorie
Tagi
Powiązane kursy
Więcej
0
Komentarze
0/500
Avatar